niedziela, 21 marca 2010

Zielono. Bardzo zielono. Trufle z białej czekolady z herbatą matcha i pistacjami

Wczoraj było u nas bardzo zielono. I imprezowo, choć niezbyt licznie.

Hitem okazały się poniższe trufle - pistacje bardzo fajnie równoważą smak herbaty matcha i białej czekolady. Poza tym, te pyszne kuleczki robią duże wrażenie, a nie są bardzo pracochłonne.

Trufle z białej czekolady z herbatą matcha i pistacjami - przepis pochodzi z książki Pierre'a Herme "El chocolate"


Składniki:
100 g miękkiego masła
450 g białej czekolady
200 ml śmietanki kremowej
40 g herbaty matcha
250 g zmielonych pistacji
80 g cukru pudru

Przygotowanie:

Masło kroimy na małe kawałeczki, czekoladę łamiemy na kawałki.

Śmietankę doprowadzamy do zagotowania, zdejmujemy z ognia i dodajemy połowę herbaty matcha, mieszamy starannie. Dodajemy stopnionowo mieszankę masła i czekolady, mieszamy, a po dodaniu całości masła i czekolady, miksujemy na gładką masę. Przekładamy go płaskiego naczynia, przykrywamy folią aluminiową i wkładamy do lodówki na co najmniej godzinę.

W międzyczasie mieszamy pistacje, cukier i resztę herbaty matcha.

Z masy czekoladowej formujemy kulki, obtaczamy je w pistacjach, cukrze i herbacie matcha. Przekładamy do lodówki.


Uwaga ode mnie: użyjcie 1/4 ilości składników potrzebnych do obtoczenia trufli - mi zostało tego strasznie dużo... Ale jakoś sobie poradzę - zmiksowane z mlekiem będzie świetnym energetycznym koktajlem :)Doskonale smakowały z winem własnej roboty przywiezionym przez A. & B. - różowym słodkim, niesamowitym. Ja podtrzymuję swoje zdanie, że mogą u nas robić swoje wina i nalewki, miejsca i nas dosyć. Tylko nie ręczę, że coś zostanie ;)



Ale przede wszystkim super, że mogłam zobaczyć A. & B., których nie widziałam od kilku miesięcy, poznać I. i zobaczyć P., którego tak rzadko udaje mi się spotkać - po każdym spotkaniu żałuję, że widujemy się tylko sporadycznie... Chwile w dobrym towarzystwie są najcenniejsze. A czasem też smaczne i słodkie ;)

Pozdrawiam i miłej reszty niedzieli życzę!


4 komentarze:

  1. Ooo matcha, lubię :))
    kiedyś spróbuję i takich trufli po ostatnich bloczkach :)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dziwię się, że okazały się hitem.. Sam nie mógłbym się od nich oderwać..

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyglądają Twoje trufle. Zobacz, jak się zgrałyśmy. U Ciebie i u mnie pistacje, biała czekolada i Pierre Herme. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszą być pyszne. Sam fakt, że są z pistacjami już mnie kusi.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli coś napiszesz :)