Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naleśniki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą naleśniki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 31 maja 2010

Naleśniki... Wg M. najlepsze

Żeby nie było tylko o sernikach (bo o nich jeszcze będzie :), to w ramach przerywnika i niedzielnego śniadania smażyłam naleśniki. I to nie byle jakie, bo cienkie, chrupiące, pyszne... M. był zdania, że to jak dotąd najlepsze i ja się z nim zgadzam

Naleśniki francuskie - przepis na Crepes Zawsze Polki

Składniki na 6 dużych naleśników:
62 g mąki pszennej
15 g cukru pudru (mój aromatyzowany laską wanilii)
szczypta soli
1 jajko
1 żółtko
150 ml mleka
37 g stopionego masła

Przygotowanie:

W misce mieszam mąkę, cukier i sól. Dodaję jajko i żółtko, połowę mleka i ubijam widelcem. Dolewam resztę mleka, mieszam i odstawiam ciasto przykryte ściereczkę do lodówki na 30 minut.

Przed smażeniem dodaję do ciasta 30 g roztopionego masła, mieszam.

Patelnię mocno nagrzewam i natłuszczam resztą masła. Nalewam porcję ciasta - cienka warstawa ma pokryć całą patelnię, w tym celu przechylam ją na boki. Smażę aż naleśniki zaczną od dołu się złocić, a krawędzie podnosić - przekładam naleśnika na drugą stronę i smażę jeszcze minutę.

Gotowego naleśnika przekładam na papier do pieczenia, przykrywam kolejną warstwą papieru i ręcznikiem. Jak smażę ich więcej, to trzymam je w piekarniku. Sukcesywnie dokładam kolejne usmażone naleśniki - stosik rośnie, oko się cieszy ;)

Podawałam z truskawkami i polane mlekiem skondensowanym - pycha...

Miłego tygodnia Wam życzę!