środa, 31 marca 2010

Ciasteczka marcepanowe

Marcepan został po produkcji drożdżowek z Weekendowej Cukierni - w sam raz na te ciasteczka :)

Ciasteczka marcepanowe - na podstawie przepisu Asiejki

Składniki w moim wydaniu:
60 g masła
2 łyżki cukru pudru
1 białko
85 g mąki
35 g mąki ziemniaczanej
2/3 łyżeczki proszku do pieczenia
100 g marcepanu
kilka kropki aromatu migdałowego

Przygotowanie:

Masło utrzeć z cukrem pudrem, dodać białko. Wsypać makę z proszkiem do pieczenia, dodać rozdrobniony marcepan i aromat migdałowy. Uformować kulki, spłaszczyć je i rozłożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 15 minut w 180 stopniach.

niedziela, 28 marca 2010

Wybór, dzięki któremu zyskuję. I do piaza czyli soja w cebuli

Nigdy nie traktowała swojego niejedzenia mięsa jako ograniczenia. Wprost przeciwnie -  uważam, że otworzyło mnie to na wiele składników, aromatów i doświadczeń, które mogłyby mnie nie skusić. Jak widzę przepis na mięso w sosie, to często wiem, że mogę go przekształcić korzystając z kotletów sojowych typu "schabowe" i cieszyć się smakiem. Nic nie tracę. Zyskuję.

Kiedy wczoraj wróciłam lekko zmarznięta do domu (lekka kurtka, a wcale nie było za ciepło), to miałam ochotę na coś szybkiego i pełnego aromatu. Koniecznie ciepłego, choć nie musiało być ostre. Wybrałam z półki książkę i szukałam przepisu. Takiego jak ten.

Do piaza czyli soja w cebuli


Składniki:
3/4 łyżeczki nasion kminu rzymskiego
1 i 1/4 łyżeczki nasion kolendry
2 ząbki czosnku, posiekane
4 cm korzenia imbiru, obranego i posiekanego
200 g cebuli, drobno posiekanej
1 i 1/2 łyżki oleju
opakowanie kotletów sojowych typu minutki
1 łyżeczka garam masala
1/2 łyżeczki kurkumy
sól, do smaku

Przygotowanie:

Kotlety sojowe zalewamy wodą, osączamy i kroimy na kawałki.

Na suchej patelni prażymy kmin rzymski, zdejmujemy z ognia. Na patelnię wrzucamy kolendrę, prażymy, zdejmujemy z ognia. Nasiona miażdżymy w moździerzu.

Na patelni rozgrzewamy olej, dodajemy czosnek, imbir i cebulę, smażymy do zezłocenia. Dodajemy kawałki soi i smażymy do zrumienienia. Wrzucamy przyprawy i dolewamy 125 m wody i doprowadzamy do wrzenia. Dusimy aż soja będzie miękka, ewentualnie dolewamy wodę. Otrzymany sos powinien być gęsty. Solimy do smaku i podajemy!

Smacznego!

Oryginalny przepis pochodzi z książki "Szczypta smaku ... Indie", zamiast soi była jagnięcina - M. wolałby jagnięcinę, ale soja mu też smakowała :)

sobota, 27 marca 2010

Drożdżowe ślimaczki z marcepanem. WC

Ze skrzynki e-mail:

Ja: A ja na przekór rekomendacji, chętnie posłuchałabym o B.
S: M., myślałem, że "przekór" jest zarezerwowany tylko dla mnie :)
Ja: S., troche "przekóru", przekory i kwestionowania oczywistości zostaw dla mnie ;)
S: Zostawię, zostawię :)

Drożdżowe ślimaczki z marcepanem. W wersji dla przekornych ;) - przepis z Weekendowej Cukierni



Składniki na 14 drożdżówek:

Ciasto:
500 g mąki pszennej
50 g świeżych drożdży
40 g cukru pudru
szczypta soli
250 ml letniego mleka
100 g rozpuszczonego masła
2 jajka

Nadzienie:
50 g rozpuszczonego masła
100 g masy marcepanowej
1 jajko
1 łyżka ciepłego mleka
1 żółtko do posmarowania
1 łyżka wody

Cukier puder, do posypania

Przygotowanie:

Cytuję fragmenty wykorzystane, a resztę usuwam ;)

Wsypać do miski mąkę, na środku zrobić dołek i wkruszyć do niego drożdże. Posypać je łyżeczką cukru i wlać trochę letniego mleka. Rozetrzeć palcami drożdże z mlekiem i cukrem, miskę przykryć i odstawić na chwilę w ciepłe miejsce żeby zaczyn "ruszył".

Następnie dodać sól, pozostały cukier, rozkłócone jajka, wlać masło i letnie mleko. Wyrobić gładkie ciasto dosypując około 50 g mąki. Przykryć czystą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce aż ciasto mniej więcej podwoi swoją objętość - u mnie trwało to 30 minut.

Wyrośnięte ciasto rozwałkować na oprószonej mąką stolnicy na prostokąt o wymiarach 40x50 cm. Posmarować płynnym masłem.

Przygotować nadzienie: marcepan pokroić na kawałki, utrzeć z jajkiem i mlekiem na kremową masę i równomiernie rozsmarować na cieście.

Zagiąć do środka krótsze krawędzie ciasta o szerokości ok. 2 cm i zaczynając od jednego z dłuższych boków, całość zwinąć w rulon.

Roladę pokroić w plasterki grubości 2-3 cm i przenieść je na wyłożoną papierem do pieczenia blachę. Odstawić do wyrośnięcia.

Żółtko roztrzepać widelcem z łyżką zimnej wody i opędzlować równomiernie wyrośnięte ślimaczki.

Wstawić do nagrzanego do 180 st.C piekarnika i piec przez 20-25 minut.

Bułeczki obsypać cukrem pudrem.

Część zjeść z M., resztę zabrać na uczelnię - w ten sposób S. też się załapał ;)

czwartek, 25 marca 2010

Chłodnik. Bo nie ma co czekać na lato ;)

Tak, wiem... Na chłodnki jest trochę za wcześnie i za chłodno ;) Ale po co czekać - ja wolałam wypróbować przepis już teraz i efekt potraktować jako koktajl na śniadanie czy kolację :)

Kolor - bajeczny róż, bardzo optymistyczny :)


Beetroot and cranberry soup - przepis z często ostatnio eksploatowanej książki "Soups. 500 recipes"

Składniki, podaję już z moimi zmianami:
350 g upieczonego buraka
skórka i sok z jednej pomarańczy (z braku - pominęłam)
600 ml niesłodzonego soku z żurawin (ja zmiksowałam 250 g z wodą)
450 ml greckiego jogurtu
2 łyżki cukru pudru (jakoś za mało słodkie dla mnie było)

Przygotowanie:

Buraka miksujemy razem z sokiem z żurawin i jogurtem. Chłodzimy przez dwie godziny i podajemy - w przepisie polecali z grillowną brioszką i mascarpone, ja to pominęłam.



W przypisie autor podaje wariację zupy - zaleca zastąpić żurawiny malinami. Moim zdaniem, to może być bardzo ciekawa zamiana.

wtorek, 23 marca 2010

Piklowane ogórki po syczuańsku

Po każdym przyrządzeniu czegoś chińskiego czy tajskiego nie mogę się nadziwić, czemu tak rzadko robię coś z tamtych stron. Chyba od razu zaplanuję coś kolejnego stamtąd...

Ta sałatka zaskakuje zestawieniem delikatnych ogórków z pełnym i intensywnym olejem sezamowym - otrzymujemy świeży, bardzo ciekawy smak. Jak dla mnie, to idealnie pasowała do tajskich placuszków rybnych- goście zielonej imprezy najwyraźniej też byli tego zdania ;)

Piklowane ogórki po syczuańsku

Składniki:
200 g ogórków
1/2 łyżeczki soli
30 g imbiru, pokrojonego, startego lub wyciśniętego
1/2 papryczki chilli, drobno pokrojonej
3 łyżki oleju sezamowego
1 i 1/2 łyżki octu ryżowego
1 i 1/2 łyżki cukru

Przygotowanie:

Ogórki kroimy wdłuż, usuwamy pestki i kroimy na kawałki o długości ok. 6 cm i grubości ok. 2 cm. Posypujemy solą, mieszamy i zostawiamy na jakieś 30 minut.

Imbir zalewamy zimną wodą, zostawiamy na 20 minut.

Odlewamy wodę z ogórków. Ogórki przelewamy wodą, odcedzamy i osuszamy. Dodajemy imbir i chilli, mieszamy.

Olej sezamowy mieszamy z octem ryżowym i cukrem aż do rozpuszczenia cukru. Polewamy nim ogórki i odstawiamy je na kilka godzin albo noc do lodówki.

Przepis pochodzi z książki "Sczypta smaku... Chiny", z niewielką moją korektą

poniedziałek, 22 marca 2010

Tajskie placuszki rybne. Z zielonym akcentem

Przyznaje, że wizualnie zielony akcent nie jest specjalnie widoczny, ale nie szkodzi. Placuszki są w początkowej fazie smakowania bardzo delikatnie, a potem nagle czujemy, jakie są ostre - zielona pasta curry nigdy nie zawodzi ;)

Tajskie placuszki rybne

Składniki na 12 placuszków:
ok. 500 g mrożonej soli
zmiażdżony ząbek czosnku
2 łyżki soku cytrynowego
3 łyżki świeżej kolendry
czubata łyżka zielonej pasty curry
olej, do smażenia

Przygotowanie:

Wszystkie składniki wrzucamy do robota kuchennego, rozdrabniamy na gładką pastę.Formujemy placuszki, wstawiamy je do lodówki na jakieś 30 minut.

Smażymy i podajemy na ciepło lub zimno.

Lubię takie proste smaki. Polecam te też Wam - smacznego!

Jutro pokażę coś co koi podniebienie i czym warto przegryzać placuszki - wstrzymajcie się zatem z ich produkcją ;)

niedziela, 21 marca 2010

Zielono. Bardzo zielono. Trufle z białej czekolady z herbatą matcha i pistacjami

Wczoraj było u nas bardzo zielono. I imprezowo, choć niezbyt licznie.

Hitem okazały się poniższe trufle - pistacje bardzo fajnie równoważą smak herbaty matcha i białej czekolady. Poza tym, te pyszne kuleczki robią duże wrażenie, a nie są bardzo pracochłonne.

Trufle z białej czekolady z herbatą matcha i pistacjami - przepis pochodzi z książki Pierre'a Herme "El chocolate"


Składniki:
100 g miękkiego masła
450 g białej czekolady
200 ml śmietanki kremowej
40 g herbaty matcha
250 g zmielonych pistacji
80 g cukru pudru

Przygotowanie:

Masło kroimy na małe kawałeczki, czekoladę łamiemy na kawałki.

Śmietankę doprowadzamy do zagotowania, zdejmujemy z ognia i dodajemy połowę herbaty matcha, mieszamy starannie. Dodajemy stopnionowo mieszankę masła i czekolady, mieszamy, a po dodaniu całości masła i czekolady, miksujemy na gładką masę. Przekładamy go płaskiego naczynia, przykrywamy folią aluminiową i wkładamy do lodówki na co najmniej godzinę.

W międzyczasie mieszamy pistacje, cukier i resztę herbaty matcha.

Z masy czekoladowej formujemy kulki, obtaczamy je w pistacjach, cukrze i herbacie matcha. Przekładamy do lodówki.


Uwaga ode mnie: użyjcie 1/4 ilości składników potrzebnych do obtoczenia trufli - mi zostało tego strasznie dużo... Ale jakoś sobie poradzę - zmiksowane z mlekiem będzie świetnym energetycznym koktajlem :)Doskonale smakowały z winem własnej roboty przywiezionym przez A. & B. - różowym słodkim, niesamowitym. Ja podtrzymuję swoje zdanie, że mogą u nas robić swoje wina i nalewki, miejsca i nas dosyć. Tylko nie ręczę, że coś zostanie ;)



Ale przede wszystkim super, że mogłam zobaczyć A. & B., których nie widziałam od kilku miesięcy, poznać I. i zobaczyć P., którego tak rzadko udaje mi się spotkać - po każdym spotkaniu żałuję, że widujemy się tylko sporadycznie... Chwile w dobrym towarzystwie są najcenniejsze. A czasem też smaczne i słodkie ;)

Pozdrawiam i miłej reszty niedzieli życzę!


środa, 17 marca 2010

Kto zgadnie, co zupa ma na dnie? ;)


Taka fajna zielona zupa. Po prostu - polecam!

Simple cream of celeriac and spinach soup - z książki "Soups. 500 recipes"

Składniki, podaję moje proporcje i po moich zmianach:
1.25 l wody
1 cebula, posiekana
500 g posiekanego selera
250 g liści szpinaku, lekko wilgotnych
sól i pieprz do smaku
feta pokrojona w kostkę, do podania

Przygotowanie:

Warzywa wkładamy do garnka, zalewamy wodą. Doprowadzamy do zagotowania, zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze 15 minut - warzywa mają być miękkie.

Zupę przecieramy, doprawiamy i podajemy z fetą.

Zupa wygląda na bardzo szpinakową, ale w smaku o wiele bardziej wyczuwalny jest seler.

wtorek, 16 marca 2010

Warzywo co dzieli. Zupa cukiniowa

Sytuacja wygląda następująco: ja cukinię lubię, a M. nie cierpi. Jak usłyszał, że z cukinią robi się ciasto czekoladowe i wcale jej nie czuć, to na dobre się przeraził - musiałam obiecać, że nigdy nie ucieknę się do takiego niecnego występku ;) Tę zupę gotuję dla siebie - to jeden z moich ulubionych sposobów na cukinię.

Szybka zupa cukiniowa

Składniki:
1 posiekana cebula
2 łyżki oliwy z oliwek
2 spore, starte cukinie
4 zmiażdżone ząbki czosnku
1 litr bulionu warzywnego
sól i pieprz, do smaku
ewentualnie jogurt naturalny

Przygotowanie:

Cebulę podsmażyć na oliwie, ma być zeszklona i miękka. Dodać resztę warzyw, smażyć aż będą miękkie. Dodać bulion, zagotować, zmniejszyć ogień i gotować na małym ogniu przez 15-20 minut. Doprawić i zmiksować. Do zupy można dodać trochę jogurtu naturalnego - jak kto lubi.

Smacznego!

sobota, 13 marca 2010

Muffiny migdałowo-czekoladowe. Sposób na weekendowy poranek

Szybko, ale jakby od niechcenia. Słodko, ale nieprzesadnie.

Muffiny migdałowo-czekoladowe - przepis stąd, trochę zmieniony

Składniki:
 3/4 szklanki mąki
3/4 szklanki mąki migdałowej
1 szklanka brązowego cukru
3 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
6 łyżek oleju arachidowego
1 szklanka mleka

Przygotowanie:

Osobno wymieszać suche składniki, osobno mokre. Wymieszać i piec 20 minut w 180 stopniach.

Można posmarować stopioną gorzką czekoladą i posypać płatkami migdałów.





piątek, 12 marca 2010

Pszenno-żytnie placuszki drożdżowe

Kilka dni temu wpadł mi w oko ten przepis. Miałam wszystko plus kawior, więc czemu nie?

Pszenno-żytnie placuszki drożdżowe - przepis stąd

Składniki (piekłam z połowy podanych składników i otrzymałam 11 placuszków):
75 g mąki żytniej
75 g mąki pszennej
szczypta soli
ok. 350 ml mleka
1 dość czubata łyżeczka suszonych drożdży
2 jajka (oddzielnie białka i żółtka)

Przygotowanie:

Odmierzam 250 ml leko podgrzanego mleka i rozpuszczam w nim drożdże. Dodaję  mąkę żytnią, dokładnie mieszam i odstawiam w ciepłe miejsce na około 20 minut.

Dodaję mąkę pszenną z solą, resztę mleka i żółtka.

Z białek ubijam pianę i delikatnie mieszam z resztą ciasta.

Rzogrzewam patelnię i bez tłuszczu smażę placuszki, przewracam na drugą stronę, gdy na potwierzchni pokażą się bąbelki.

Trzymam w cieple i podaję po usmażeniu wszystkich - są uniwerslane, smakują na słono lub słodko.

czwartek, 11 marca 2010

Żółta soczewica. Z pomidorami. Zupa

Do tej zupy koniecznie chciałam mieć kolendrę. Ubrałam się, poszłam na bazarek, kupiłam i szybkim krokiem przemykałam się do domu tak, by nie stracić resztek ciepła. Ta zupa przywróciła mi temperaturę i wynagrodziła "poświęcenie" smakiem. Jest naprawdę pyszna - tylko proszę, nie miksujcie pomidorów! Mają być w kawałkach, lekko pokrojone, ale nie papka! Według mnie zastąpienie części pomidorów dynią pokrojoną w kostki również zdałoby egzamin, może tak zrobię następnym razem.

Zupa z soczewicą chana dhal i pomidorami

Składniki:
175 soczewicy chana dhal
1 l wody
2 łyżki oliwy z oliwek
trochę świeżo zmielonych papryczek chilli
1 posiekana cebula
2 ząbki czosnku, zmiażdżone
5 cm świeżego imbiru
8 liści curry
1.5 puszki pomidorów
4 łyżki soku z tamaryndowca (u mnie mniej więcej łyżka sprasowanego tamaryndowca i woda, wymieszane)
sól, do smaku
kolendra, do posypania

Przygotowanie:

Soczewicę opłukać i osączyć. Gotować w dużym garnku z wodą przez ok. 30 minut - soczewica ma być miękka, ale nie ma się całkiem rozpaść. Odstawić garnek.

W drugim garnku rozgrzej oliwę, dodaj chilli, cebulę, czosnek, imbir, liście curry i trochę soli. Smaż, aż cebula będzie miękka. Dodaj pomidory i wymieszaj.

Dodaj soczewicę razem z płynem z gotowania i doprowadź do zagotowania. Dodaj tamaryndowca. Przykryj i gotuj 20 minut.

Podawaj na ciepło posypane kolendrą.

Smacznego!

Przepis inspirowany "Split pea and bottle gourd soup" z książki "Soups. 500 recipes" wyd. Hermes House

środa, 10 marca 2010

Soba. Czosnek i imbir. Słodki sos

I w zasadzie nic ponad to co w tytule. Po czasem ma być szybko, prosto i z niewielu składników.

Makaron soba z czosnkiem, imbirem i japońskim sosemSkładniki na jedną porcję:
makaron soba
zmiażdżony ząbek czosnku
świeży imbir, drobno posiekany, starty lub zmiażdżony
słodki sos japoński *
Kolendra, pietruszka lub szczypiorek do posypania


Przygotowanie:

Makaron wrzucić do wrzątku, gotować kilka minut, odcedzić, dodać czosnek i imbir, wymieszać. Wlać sos, wymieszać i podawać.

* nazwy sosu niestety nie podam, bo jest tylko w japońskich "krzakach" - kupiliśmy go w Hiroszimie, to tamtejsza specjalność podawana z okonomiyaki, które było naszą kolacją wigilijną ;)

wtorek, 9 marca 2010

Krem z białej fasoli

Lubię smak fasoli. W tej zupie chciałam go zachować, stąd ograniczyłam się do fasoli i bulionu. Nie trzeba komplikować. Siekać, odmierzać, uważać, pamiętać, zwracać uwagę.

Decyzję o przyprawach i dodatkach wolałam zostawić na sam koniec. Padło na suszone pomidory i świeżo zmielony kolorowy pieprz.

Krem z białej fasoli

Składniki:
puszka białej fasoli
500 ml bulionu
Ewentualnie sól i pieprz do smaku, zioła

Przygotowanie:

Fasolę gotować z bulionem aż będzie miękka.

Zmiksować, przyprawić i podawać.

niedziela, 7 marca 2010

Red snapper z piekarnika

Pierwszy przystanek to bankomat.

Drugi - sklep rybny. Otwieram drzwi, wychodzą trzy osoby. Robi się miejsce dla mnie. Zapach ryb odurzający. Ale można wytrzymać, bo chwili się przyzwyczajam. Klientka przede mną dość długo wybiera ryby, konsultuje się z panem sprzedawcą, który traktuje nas-klientów trochę protekcjonalnie. Sprzedawca ma na głowie czarny beret. Wie dużo o rybach. Dla mnie miał red snappera i krewetki.

Trzeci przystanek to Asia Africa Market. Niespodzianka. Niemiła. Sklepu nie ma, na jego miejscu zwykłe delikatesy. Szkoda, bo oprócz źródła soczewicy, past curry (właśnie to po szłam), ceniłam sobie rozmowy ze sprzedawcą i jego żoną. Oraz przepisy na tablicy korkowej. Szkoda, wielka szkoda. Tak blisko domu. Widać nie byłam sama w stanie utrzymać tego miejsca...

Przychodzę do domu. Co ja zrobię z tym snapperem? Szczególnie, że ma być szybko, bo M. już głodny. Klikam, szukam, czytam. Podwijam rękawy i robię ...

Red snapper z piekarnika - przepis stąd, z niewielkimi zmianami

Składniki na obiad dla dwóch osób:
1 duży filet
2 łyżki oliwy
1 zmiażdżony ząbek czosnku
3-4 krople sosu Worcestershire
trochę pieprzu i zmielonej czerwonej papryki
2 łyżeczki natki pietruszki
Szczypta soli
3 łyżki bułki tartej
Kawałki cytryny, do podania

Przygotowanie:

Na łyżeczce oliwy podsmażamy czosnek, sos, pieprz, paprykę i natkę. Tylko chwilę, smaki mają się zmieszać i wzmocnić.

Filet mijemy pod zimną wodą, z obu stron oprószamy solą, smarujemy oliwą, a potem mieszanką czosnkowo-ziołową. Przekładamy do żaroodpornego naczynia, posypujemy bułką tartą.

Pieczemy w piekarniki nagrzanym do 200 stopni - w przepisie była mowa o 12 minutach, ale mój filet był grupy i zabrało mi to 25 minut.

Skrapiamy cytryną i podajemy - smacznego!



Mięso jest dość zwarte, ciemne przy skórze, jasne na zewnątrz.

Pełnoziarniste bułeczki nocne

Takie szybkie hedonistyczne śniadanie na niedzielny poranek - świeże, chrupiące bułeczki, u nas z masłem i kawiorem - pycha!


Pełnoziarniste bułeczki nocne - przepis pierwotny od Kornika z Kuchni, podaję już z moimi zmianami

Składniki na około 12 bułeczek (upiekłam 4 z 1/3 tej ilości):
3 szklanki mąki pełnoziarnistej Lubella
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru
30 g świeżych drożdży
1 szklanka wody z mlekiem (pół na pół)
1 łyżeczka soli
3 łyżki oliwy z oliwek

Przygotowanie:

Wieczorem drożdże wkruszamy do miseczki, dodajemy cukier i wodę z mlekiem - mieszamy, aż się rozpuści.

Wtedy przesiewamy mąki, sól, wlewamy oliwę - mieszamy łyżką do połączenia się składników.

Ciasto przekładamy na omączony blat, wyrabiamy 5 minut. Przykrywamy ściereczką, odstawiamy na 5 minut, po upływie których wyrabiamy je przez kolejne 3 minuty.

Miskę smarujemy oliwą, przekładamy do niej ciasto, przykrywamy folią i wstawiamy do lodówki. Do rana mocno urośnie.

Dzielimy na części - u mnie każda bułeczka miała wagę ok. 80 g. Formujemy zwykłe bułeczki lub supełki z długich wałeczków (jak mniej więcej u mnie).

Bułeczki układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce, przykrywamy ściereczką i odkładamy na 20 minut przykryte ściereczką.

Wyrośnięte smarowałam mlekiem i piekłam 20 minut w 180 stopniach (z termoobiegiem).


sobota, 6 marca 2010

Konfitura cebulowa

Z cebuli mogłabym zrobić zupę. Obawiałam się jednak, że w trybie: jogurt na śniadanie - zupa na obiad - zupa na kolację, za jakiś czas zanikłyby mi zęby ;)


Konfitura z karmelizowanej cebuli

Składniki:
2 łyżki oliwy z oliwek
2 drobno posiekane cebule
1 łyżka jasnego cukru trzcinowego
80 ml wody

Przygotowanie:

Na patelni na niewielkim ogniu rozgrzewamy oliwę. Dodajemy cebulę i powoli smażymy. Po około 20-30 minutach, gdy jej ilość się zredukuje, dodajemy cukier, mieszamy i smażymy aż się wchłonie (2-3 minuty). Po tym czasie wlewamy wodę i dalej dusimy (30-60 minut lub ile chcemy/ mamy czasu).

To zadanie dla cierpliwych - im dłużej, na im mniejszym ogniu smażymy cebulę, tym większą słodyczą nam się odwdzięczy.

Przepis - skąd go mam? W zasadzie, to trudno powiedzieć... Czytałam przepis Liski, ale użyłam jasnej cebuli i pominęłam wiele składników, zostawiając mniej więcej proporcje oliwy, cebuli, cukru ...

piątek, 5 marca 2010

Pieczarki i nie tylko. Zupa grzybowa

Oto prawda - pieczarek kupiłam więcej. Część poszła do kremu, a większa część - do zupy, którą chcę Was poczęstować dzisiaj.

Jeśli spytacie, która jest lepsza, to będę miała problem, żeby odpowiedzieć - wiem tylko, że to najlepsza zupa grzybowa, jaką jadłam od dawna, jeśli i nie w ogóle: niezbyt gęsta, szlachetna w smaku, intensywnie grzybowa. Warto się skusić!

Zupa grzybowa
na ok. 2 l zupy

Składniki:
20 g suszonych grzybów
2 łyżki oliwy
2 zmiażdżone ząbki czosnku
750 g pieczarek w plasterkach
1.5 l bulionu
Sól i pieprz, do smaku

Przygotowanie:

Suszone grzyby zalać 250 ml gorącej wody, zostawić na 30 min. Po tym czasie osączyć, pokroić, a płyn zachować.

W garnku rozgrzać oliwę, dodać czosnek. Smażyć aż zacznie pachnieć. Dodać suszone grzyby, a po jakimś czasie pieczarki.

Po kilku minutach wlać wodę po grzybach i bulion.

Gotować bez przykrycia na niewielkim ogniu przez 20-30 minut. Doprawić solą i pieprzem.

Zmiksować i podawać - samą, z grzankami, jak kto lubi :)

Smacznego!

Przy okazji przydarzyła mi się taka historia: obrałam i posiekałam (funkcja siekania wyoutsourcowana na rzecz robota, bo serdecznie siekania cebuli nie znoszę) dwie dorodne cebule. Po czym stwierdziłam, że przecież do zupy nie dwie cebule mi są potrzebne, ale dwa zmiażdżone ząbki czosnku... No i masz...

Co zrobię z dwiema cebulami, którymi pachnie teraz moja lodówka? Odpowiedź wkrótce :)

czwartek, 4 marca 2010

Spicy Lentil Dhal

Jeszcze nie utopiłam się w garnku zupą ;)

Dzisiaj zupa z czerwoną soczewicą - moją ulubioną, choć jadłam już kilka kolorów soczewicy (i tez mi smakowały), to czerwona jest zdecydowanie moją faworytką. Polecam!

Spicy Lentil Dhal

Składniki (z moimi modyfikacjami):
2 łyżli oliwy z oliwek
1 posiekana cebula
trochę suszonych papryczek chilli, do zmielenia
1 łyżka świeżego imbiru, drobn posiekanego
225 g czerwonej soczewicy
3 łyżki pieczonego puree z czosnku
1 łyżeczka kminku
1 łyżeczka kolendry
200 g pomidorów z puszki
trochę soku cytrynowego
sól i pieprz, do smaku
Świeża kolendra, do smaku

Miks przypraw:
2 łyżki oleju z orzeszków ziemnych
1 cebula, pokrojona w cienkie krążki
2 ząbki cienko pokrojengo czosnku
1 łyżeczka kminku
1 łyżeczka ziaren musztardowych
trochę suszonego chilli, świeżo zmielonego
8-10 liści curry

Przygotowanie:

Podgrzej oliwę w garnku. Dodaj cebulę, chilli i imbir. Podgrzewaj 10 minut, aż się zezłocą.

Dodaj soczewicę i 900 ml wody. Zagotuj, zmniejsz ogień i częściowo przykryj. Gotuj 50-60 minut, mieszając od czasu do czasu - soczewica ma się rozpaść i być miękka.

Dodaj puree z pieczonego czosnku, kminek, kolendrę, sól i pieprz. Gotuj 10-15 minut, mieszając.

Dodaj pomidory i sok cytrynowy.

Aby przygotować miks przypraw, podgrzej na patelni oliwę. Dodaj szalotki i smaż, aż będą chrupiące i brązowe. Dodaj czosnek i gotuj, aż uzyska kolor. Usuń czosnek z mieszanki.

Rozgrzej olej na czystej patelni. Dodaj kminek i ziarna musztardowe - mają zacząć pękać. Dodaj chilli, liście curry i cebulę z czosnkiem.

Podawaj zupę razem z miksem przypraw.

Przepis pochodzi z książki "Soups. 500 recipes" wyd. Hermes House

środa, 3 marca 2010

Węgierska zupa z żółtego grochu

Bardzo pożywna, gęsta zupa - ale tylko dla tych, którzy lubią groch. Łyżki w dłoń i czas na ...

Węgierska zupa z żółtego grochu - na podstawie "Culinaria Hungary"

Składniki:
1 duża cebula
250 g suszonego żółtego grochy
sól
ząbek czosnku, zmiażdżony
1/2 łyżeczki ostrej papryki


Przygotowanie:

Obierz cebulę. Gotuj ją razem z grochem i 2 litrami wody przez 1 godzinę - groch ma być miękki.

Dodać sól, czosnek i paprykę.

Dobrze wymieszaj i podawaj.

wtorek, 2 marca 2010

Jak zacznę, to trudno mnie powstrzymać. Krem z pieczarek

Nie, to nie jest zupa nr 2. Ani 3.

Prawidłowa odpowiedź brzmi - 6 :)

Krem z pieczarek
Z podanych proporcji otrzymamy ok. 500 ml zupy

Składniki:
2 łyżki oliwy
1 posiekana cebula
250 g pieczarek
250 ml mleka
200 ml bulionu
Sól i pieprz do smaku

Przygotowanie:

Oliwę rozgrzewamy w garnku, dodajemy cebulę i smażymy na złoto. Dodajemy pieczarki, smażymy kilka minut. Wlewamy mleko i bulion. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy bez przykrycia przez 15 minut - pieczarki mają być miękkie, a zupa ma zgęstnieć. Przecieramy lub miksujemy, podajemy samą, z jogurtem/ śmietaną i koperkiem/pietruszką lub z grzankami.

Smacznego!

To chyba jedna ze smaczniejszych i prostszych zup - sam zapach pieczarek poddanych obróbce termicznej działa na mnie kojąco ;)