środa, 29 września 2010

Soczyste śliwki i kruche ciasto

Czyli prosto, ale i bardzo smacznie! Ciasto kruche robi się szybko i z pewnością zawsze znajdziecie w swoim otoczeniu wdzięcznym konsumentów - pomocników ;)
Polecam!

Kruche ciasto ze śliwkami - przepis z White Plate
Składniki na okrąglą formę o srednicy 22 cm lub prostokątną formę do tart

Ciasto kruche:
125 g mąki
125 g schlodzonego masla, pokrojonego w kostkę
75 g drobnego cukru do pieczenia
1 żóltko
1 lyżeczka skórki pomarańczowej (pominęłam)

Na wierzch:
500 g śliwek - przepołowionych
1 lyżeczka cynamonu
cukier puder do posypania

Przygotowanie:

Składniki na ciasto mieszamy za pomocą robota kuchennego - aż do momentu, kiedy otrzymamy kulę. Zawiniętą w folię wkładamy ją na 30 minut do lodówki.

Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni, natłuszczoną formę wykładamy ciastem, na wierzchu układamy śliwki (nacięciami do góry), posypujemy je cynamonem.

Pieczemy 45-50 minut, wyciągamy z piekarnika i studzimy na kratce.

Posypujemy cukrem i smacznego!

niedziela, 26 września 2010

Sernikobrownie ze śliwkami i cynamonem

Ponieważ dawno nie było u mnie ani brownie ani sernika (no dobra, sernik był jakiś czas temu), to postanowiłam połączyć przyjemne z pożytecznym oraz z cynamonem ;) i upiekłam sernikobrownie z sezonowymi owocami - pycha!

Sernikobrownie ze śliwkami z cynamonem - na podstawie tego przepisu


Warstwa brownie:
100 g gorzkiej czekolady
100 g masła
1 bardzo duże jajko
115 g cukru pudru
60 g mąki

Warstwa twarogowo-śliwkowa:
500 g twarogu na sernik
1/2 szklanki cukru pudru
300 g przepołowionych śliwek bez pestek
2 jajka
1 łyżeczka cynamonu
dodatkowo 1/4-1/2 łyżeczki cynamonu, do posypania gotowego ciasta

Przygotowanie:

Kwadratową formę wysmarować tłuszczem, wyłożyć papierem do pieczenia.

Gorzką czekoladę roztopić razem z masłem. Jajko ubić z cukrem, aż do powstania gęstej i puszystej masy (zajmie to kilka minut). Jajko połączyć delikatnie z masą czekoladową, do której następnie przesiać mąkę. Masę wlać do formy i piec 25 minut w 170 stopniach.

Twaróg ubić z cukrem, wbijać po jednym jajku, krótko zmiksować. Dodać cynamon.

Masę twarogową wylać na upieczone czekoladowe ciasto, ułożyć na niej śliwki przecięciem do góry. Piec 50 minut. Ostudzić w uchylonym piekarniku. Po całkowitym wystudzeniu wstawić do lodówki na całą noc.

Opcjonalnie posypujemy cynamonem i kroimy.

Smacznego!




piątek, 17 września 2010

Romantyczna/ rozpustna. Cukinia. Limonka. Bakalie. Cupcakes!

Zgodnie z zapowiedzią kolejna odsłona cukinii - tym razem romantyczna/ rozważna, jak kto woli ;) Pyszne muffiny, w których świetnie uzupełnia się chrupiący orzech z lekko kwaśną limonką oba wdzięcznie korzystają z neutralnej bazy cukiniowej. No i ten lukier...

Cukiniowe muffiny z bakaliami i limonkowym lukrem - Torty i ciasta. 1001 przepisów
z całego świata

Składniki:
1 filiżanka mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody
Szczypta soli
¼ filiżanki brązowego cukru (demerara)
½ łyżki skórki startej z cytryny
3/8 filiżanki połamanych orzechów włoskich
¼ filiżanki rodzynek
1 duże jajko
¼ filiżanki oleju
2 łyżki soku z limonki
2 łyżki mleka
Pół szklanki drobno startej cukinii

Lukier:
250 g twarogu (w przepisie było 90 g - ja wolałam masę serową od lukru)
Niecała filiżanka cukru pudru
1 łyżka skórki z limonki
1 łyżka soku z limonki

Przygotowanie:

W jednej misce łączymy składniki sypkie, w drugiej - mokre. Mieszamy zawartość obu misek, dodajemy cukinię i pobieżnie mieszamy.

Przekładamy ciasto do foremek lub papilotek, pieczemy 20 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni (z termoobiegiem). Muffiny mają być wypieczone, ale nie przesuszone. Wyjmujemy na kratkę, studzimy.

Przygotowujemy lukier - starannie mieszamy wszystkie składniki. Smarujemy nim babeczki.

Smacznego!

I wiecie co mi się jeszcze z dodatkiem cukinii marzy? Piernik! Coś miękkiego intensywnego jak ciasto czekoladowe z cukinią i chłonące aromaty jak te muffiny... Może ktoś z Was kiedyś coś takiego robił? Albo wymyśli dla mnie taki przepis? Tak ładnie proszę, pliz...

A ja zmykam na krótki urlop :) - będę z powrotem za tydzień! :)

czwartek, 16 września 2010

Rozważna. Cukinia. Serowe babeczki z cukinią

Może tytuł "Rozważna i romantyczna" stanie się początkiem cyklu kulinarnego? Na początek wersja rozważna cukinii, a za jakiś czas - romantyczna (choć M. twierdzi, że powinnam raczej napisać "rozpustna").

Te niepozorne babeczki to świetna przekąska, dodatek do zupy lub podstawa śniadania - polecam je śmiało w każdej wersji!

Serowe babeczki z cukinią – z “Nowej Kuchni Włoskiej. Babeczki”

Składniki na 10 sztuk:
1 czubata szklanka startej cukinii
100 g mąki (1/2 pszennej, ½ pełnoziarnistej)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody
1 średnie jajko
40 g oleju
50 ml mleka
80 g koziego sera (miękka rolada), pokrojonego w kostkę
Opcjonalnie nieco orzechów włoskich lub laskowych

Przygotowanie:

W jednej misce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia i sodę. W drugiej - jajko, olej i mleko. Składniki mokre dodajemy do suchych, wrzucamy cukinię i kozi ser, krótko mieszamy.

Ciasto przekładamy do foremek lub papilotków i pieczemy 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (z termoobiegiem).

Smacznego!

poniedziałek, 13 września 2010

Ciasto czekoladowe z cukinią. Reporterowi we "Wrzeniu Świata" też by posmakowało ;)

Drugie ciasto z cukinią w tym sezonie. I zapewniam, że jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa w tym temacie!

Intensywnie czekoladowe, miękkie, puszyste, cieszące nos intensywnym i zniewalającym aromatem czekolady, a oko głębokim kolorem, który zwiastuje to, co najlepsze. Aksamitna polewa czekolada jest jak ciepły miękki koc i nadaje mu szlachetności i lekkiej nutki dekadencji ;) Długo utrzymuje świeżość, chociaż po pierwszym kęsie, będzie trudno Wam się oprzeć przed kolejnymi...

A tak w skrócie - to jedno z najlepszych ciast czekoladowych, które upiekłam!

Czekoladowe ciasto z cukinią - przepis z Moich Wypieków


Składniki:
115 g miękkiego masła
pół szklanki oleju arachidowego
250 g drobnego cukru do wypieków
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
2 duże jajka
pół szklanki kwaśnej gęstej śmietany lub jogurtu naturalnego
300 g mąki pszennej
60 g kakao
2 szklanki cukini startej na tarce o dużych oczkach (około 340 g)
60 g gorzkich chipsów czekoladowych lub posiekanej gorzkiej czekolady

Na polewę czekoladową:
100 g gorzkiej czekolady
40 g masła

Przygotowanie:

Masło miksujemy na jasną, puszystą masę, stopniowo wlewamy olej cały czas miksując. Dodajemy cukier, ekstrakt waniliowy, sodę, proszek do pieczenia i sól - miksujemy. Cały czas miksując, pojedyczno wbijamy jajka. Mąkę dodajemy naprzemiennie ze śmietaną, cały czas miksując. Wsypujemy kawę, miksujemy. Następnie dodajemy cukinię oraz chipsy czekoladowe lub kawałki czekolady, mieszamy.

Przekładamy ciasto do natłuszczonej tortownicy o średnicy 24 lub 26 cm, pieczemy 35-45 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 160 stopni - do suchego patyczka.

Przygotowujemy polewę - czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy masło i mieszamy aż do otrzymania gładkiej masy.

Ciasto studzimy na kratce, polewamy polewą czekoladową.

Smacznego!

Jestem przekonana, że takie ciasto posmakowałoby także oddanemu sprawie reporterowi (no właśnie, zapomniałam dodać, że nawet mojemu M. smakowało), dostarczając mu dodatkowo sporo energii i niemało przyjemności ;)

W ostatni piątek na mapie Warszawy pojawiła się nowa klubo-księgarnia - "Wrzenie Świata" przy ul. Gałczyńskiego 7.









Miejsce związane z Instytutem Reportażu, gdzie swoje skrzynki kontaktowe mają polscy reporterzy, których książki możecie przejrzeć i kupić na miejscu, a samych reporterów - podobno czasem spotkać na miejscu. Pomysłodawcy miejsca piszą, że najwspanialszym wynalazkiem ludzkości jest stół, przy którym można dotyczyć rozmowy, dyskusje, dysputy, spędzić długie godziny... I rzeczywiście, stół coś w sobie ma - jedzenie przy nim to coś diametralnie innego niż szybka kanapka na stojąco, miska makaronu jedzonego na kanapie. A rozmowa zwykle jest długa, stół daje oparcie, miejsce na rozłożenie i uporządkowanie swoich pomysłów. Takie mądre rozmowy i dyskuje twórcy miejsca chcą organizować u siebie. I ja bardzo na nie czekam.


We "Wrzeniu Świata" znajdzcie też mniejsze stoły, wygodne parapety z poduszkami, kawy, herbaty, soki, słone quiche, słodkie tarty.













Polecam i do zobaczenia!

wtorek, 7 września 2010

Jesień. Grzyby. Filo

Promienie słońca przechodzące przez korony drzew. Zapach powietrza, drzew, mchu. Szuranie na ścieżce pełnej liści. Wracam do domu i mam ochotę na ...


Zamknięte tarteletki z ciasta filo z grzybami i kozim serem


Składniki:
1 łyżka oliwy z oliwek
1/4 czerwonej cebuli, pokrojonej w piórka
15 g posiekanych grzybów
sól i pieprz, do smaku
ciasto filo, złożone po 4 arkusze
oliwa z oliwek, do smarowania ciasta
rolada z koziego sera, w plastrach


Przygotowanie:


Na rozgrzaną patelnię wlewam oliwę, gdy się nagrzeje dodaję cebulę, podsmażam. Wrzucam grzyby, podsmażam. Gdy grzyby są prawie gotowe, doprawiam.

Nagrzewam piekarnik do 180 stopni, natłuszczam małe foremki do tarteletek. Układam w nich kolejne kawałki ciasta nieco większe od foremek, co drugi plaster ciasta smaruję oliwą z oliwek. Układam w środku ciasta grzyby, na wierz kładę plaster sera, na wierzch zakładam ciasta.

Piekę ok. 15 minut.

Jem ciepłe lub zimne. Smacznego!

To nie takie grzyby zjadłam ;)
 








poniedziałek, 6 września 2010

Lubię... I tarteletki z malinami też lubię ;)

Milk Chocolate z Wypieków z Pasją zaprosiła mnie do opowiedzenia, co lubię:
  • ustalać zasady, a nie się ich trzymać
  • różnorodność
  • sprzeczności i bieguny: kubki i filiżanki, kawę i herbatę, poranki i wieczory, muzykę i ciszę, towarzystwo i bycie sam na sam, trampki i szpilki, sukienki i szorty
  • rolki nad Wisłą z muzyką jazzową na uszach
  • jazdę na skuterze
  • turystykę miejską
  • czytanie książek w weekendowe jesienne i zimowe poranki w Trafficu
  • podróże
  • książki, filmy i spektakle teatralne, które wywołują we mnie emocje
  • rozmowy, które inspirują
  • ogień w kominku, wodę w wannie ;)
  • lubię też dużo innych rzeczy, ale akurat te przyszły do mnie teraz, o innych napiszę przy tak zwanej okazji ;)
A teraz zapraszam na coś, co też lubię...



Tarteletki czekoladowe z malinami - z książki "Ciasta" M. Roux

Składniki na 5 dużych i 5 małych ciastek

Ciasto kruche z całymi jajkami:
125 g mąki tortowej
50 g masła
50 g pudru
Szczypta soli
1 jajko w temperaturze pokojowej

Maliny
275 ml kremówki
200 g gorzkiej czekolady
50 g masła, w małych kawałkach

Przygotowanie:

Mąkę, masło, cukier i sól umieszczamy w misce miksera, zakładamy hak i wyrabiamy ciasto, pod koniec dodajemy jajko. Gdy ciasto jest gotowe (tworzy się z niego kula), zawijamy je w folię spożywczą i wkładamy na godzinę do dwóch do lodówki.

Wyjmujemy ciasto z lodówki, rozwałkowujemy na grubość 2 mm i wykładamy nim tarteletki. Nakłuwamy ciasto widelcem i wstawiamy na 30 minut do lodówki. Wykładamy je papierem do pieczenia, obciążamy fasolkami lub ceramicznymi kulkami i pieczemy przez 20 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 190 stopni, potem obniżamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy kolejne 5 minut. Wyjmujemy tarteletki z piekarnika, studzimy.

Na spodzie tarteletek rozkładamy maliny, lekko je rozgniatamy.

W rondelku zagotowujemy śmietankę, dodajemy połamaną czekoladę, mieszamy i stopniowo dodajemy masło. Lekko studzimy masę i wylewamy ją na maliny.

Pozwalamy masie zastygnąć i przechodzimy do konsumpcji :)

Babeczki radzę trzymać w lodówce, a na ok. godzinę przez zjedzeniem wyciągnąć je z lodówki.

Smacznego!


Chętnie dowiem się, co lubicie, ale nie będę już wyznaczała kolejnych osób - wiele z Was już pisało i wszystkie Wasze posty czytam z dużą ciekawością. Zapraszam więc każdego, kto chce się czuć zaproszony ;)

Miłego tygodnia Wam życzę!

niedziela, 5 września 2010

Gdzie jest najbliższa straż pożarna? Ostrrry sernik. Chipotle Chile Cheesecake

To sernik o bardzo zdecydowanym smaku, najostrzejszy z dotąd przeze mnie przygotowanych. Wędzone papryczki chipotle (do nabycia w Kuchniach Świata, lepiej zaopatrzonych Carrefourach) nadają mu niepowtarzalny smak, którego nie osiągnięcie za pomocą żadnego innego składnika.

Pod ręką warto mieć coś do popicia - woda Wam nie pomoże, z takimi smakami lepiej radzi sobie kefir albo nieco alkoholu (ten drugi średnio mi tu pasuje...)

Sernik niestety średnio fotogeniczny, ale ze względu na jego smak, nie chciałam Wam odmawiać przepisu ;)

Chipotle Chile Cheesecake - przepis z "The Cheesecake Bible"

Składniki na tortownicę 16 cm, wszystkie w temperaturze pokojowej:
500 g twarogu
2 łyżeczki cukru
1 jajko
1 zmiażdżony ząbek czosnku
2 papryczki chipotle z zalewy, osączone i drobno posiekane
1 duży rzymski pomidor, bez skórki i pestek, posiekany i osączony
1/4 filiżanki posiekanej cebuli (pominęłam)

Przygotowanie:

Do miski miksera wkładamy twaróg i cukier, miksujemy 3 minuty na gładką masę. Pojedynczo dodajemy jajka, po każdym chwilę miksujemy. Dodajemy resztę składników, delikatnie mieszamy i przekładamy do tortownicy.

Pieczemy 35 do 45 minut w piekarniku nagrzanym do 160 stopni - sernik ma być jeszcze lekko trzesący w środku.

Studzimy dwie godziny na kratce, potem przekładamy na noc do lodówki.

Smacznego!

piątek, 3 września 2010

Na szybko. Makaron z grzybami moon


Szybko nie znaczy nieciekawe. Ani (o zgrozo!) w fast foodzie. Może być to nawet danie, którego się wcześniej nie jadło. Oczywiście najlepiej, jak ma się plan i składniki w lodówce. Jeśli jednak nam się nie uda, to szybki przegląd szafek i rzut okiem do szuflady w lodówce może nam dać odpowiedź na pytanie: "co ja mogę szybko zjeść?" 

Azjatyckie makarony są w tej sytuacji naszym prawdziwym sprzymierzeńcem - wymagają niewielicznego towarzystwa i tak naprawdę to zwykle w 10 minut można usiąść z miską dymiącego makaronu na kanapie. Coś w sam raz dla tych, którzy do domu wracają głodni - więc polecam Wam ...
Makaron z grzybami moon, papryczkami i szczypiorkiem


Składniki na jedną porcję:
1/2 łyżki sosu ostrygowego
1 łyżeczka cukru
1 łyżka octu winnego
2 łyżki sosu sojowego
wiązka makaronu udon
2 grzyby moon, namoczone i posiekane
drobno posiekany szczypiorek
nieco ostrej papryczki z młynka

Przygotowanie:

W miseczce mieszamy oba sosy, cukier i ocet, odstawiamy.

Makaron gotujemy zgodnie z przepisem (generalnie - krótko), odcedzamy, wkładamy do rondla, dodajemy resztę składników oraz sos i lekko podgrzewamy cały czas mieszając.

Podajemy natychmiast.

Smacznego!

A co Wy jadacie na szybki obiad? Miłego niespiesznego weekendu Wam życzę!

czwartek, 2 września 2010

Tarteletki z malinami i creme brulee

Na straganach znajdziecie jeszcze ostatnie maliny - moim zdaniem warto z nich skorzystać i przygotować sobie takie pyszne tarteletki... Oryginalny przepis mówił o tarcie, ale ja wolałam z jednej strony skorzystać z nowych foremek, a z drugiej - uniknąć krojenia kruchego ciasta, ryzykowania, że się pokruszy, a krem - wypłynie. Co prawda pewnie nic z tych rzeczy by się nie stało, ale małe babeczki mają swój urok :)

Ostatnio jakoś rzadko robię kruche, a szkoda...

Tarteletki z malinami i creme brulee - przepis z książki "Pastry Cook" wydawnictwa Hermes House

Składniki na 4 tarteletki o średnicy 10,5 cm:

Na ciasto:
75 g mąki pszennej
szczypta soli
12 g cukru pudru
37 g zimnego masła, z kawałkach
1 żółtko
drobno starta skórka z połówki pomarańczy (pominęłam)
1 łyżka lekko ubitego białka

Na krem:
ziarenka z jednej laski wanilii
450 ml śmietany kremówki
1 całe jajko plus 3 żółtka
2 łyżki drobnego cukru

150 g (lub wg uznania) świeżych malin
1 łyżeczka cukru pudru

Przygotowanie:

Zaczynamy od przygotowania kruchego ciasta - do miski miksera przesiewamy mąkę, dodajemy sól i cukier oraz masło. Zagniatamy aż otrzymamy okruszki - wtedy dodajemy żółtko i skórkę pomarańczową i zagniatamy na miękkie, gładkie ciasto. Zawijamy je w folię spożywczą i wkładamy na 30 minut do lodówki.

Natłuszczamy formę do tarty lub foremki, wykładamy je ciastem i chłodzimy przez kolejne 30 minut w lodówce. W międzyczasie nagrzewamy piekarnika do 200 stopni.

Korzystając z wolnej chwili przygotowujemy krem - ziarenka wanilii i śmietankę umieszczamy w rondelku, wolno doprowadzamy do zagotowania i kiedy to nastąpi, zdejmujemy rondelek z ognia. W wysokim naczyniu ubijamy jajka i żółtk z cukrem aż staną się blade, powoli wlewamy ciepłą śmietanę, mieszamy.

Wyjmujemy formę lub foremki z ciastem z lodówki, nakłuwamy ciasto widelcem, przykrywamy papierem do pieczenia i obciążamy. Pieczemy przez 10 minut (7 minut dla małych foremek), po tym czasie usuwamy papier i ciężarki i dopiekamy jeszcze 5 minut (3 minuty).

Smarujemy ciasto białkiem, wkładamy ponownie do piekarnika i pieczemy 34 minuty (2 minuty). Obniżamy temperaturę do 160 stopni.

Rozkładamy maliny na cieście, zalewamy kremem i pieczemy 20 minut (17 minut) aż krem będzie lekko ścięty.

Wyjmujemy z piekarnika, chłodzimy, wkładamy na noc do lodówki.

Posypujemy cukrem pudrem i lekko karmelizujemy w gorącym piekarniku lub palnikiem do creme brulee - zanim zaczniemy to robić warto owinąć brzegi folią aluminiową.

Chwilę czekamy i podajemy - przyjemność związana z dostawaniem się do wnętrza z waniliowym kremem, poprzez warstwę chrupiącego i słodkiego karmelu jest bezcenna, warto ją celebrować, czuś drobne pestki każdej maliny...

***
Ja posypałam tarteletki jeszcze cukrem pudrem, by wypadły nieco lepiej na zdjęciu - karmel był ciemny...

środa, 1 września 2010

Miska pełna aromatu. W sam raz na teraz. Ryż basmanti z pomidorami

Danie w zasadzie całoroczne, choć teraz można skorzystać z soczystych, pełnych słońca, aromatycznych pomidorów. Ryż może stanowić zarówno dodatek do indyjskiego curry, jak i danie samo w sobie - polecam, naprawdę będzie Wam smakował!

Ryż basmanti z pomidorami - przepis z książki "Z kuchennej półeczki. Kuchnia indyjska" wydawnictwa Parragon


Składniki na 4 osoby (albo i więcej):
150 ml oleju
2 średnie cebule, w plasterkach lub drobno posiekane
1 łyżeczka nasion cebuli
1 łyżeczka świeżego imbiru, drobno posiekanego
1 łyżewczka świeżego czosnku, drobno posiekanego
1/2 łyżeczki kurkumy
1 łyżeczk chilli w proszku
1 1/2 łyżeczki soli
400 g pomidorów z puszki (można też wykorzystać świeże w sezonie)
450 g ryżu basmanti
600 ml wody
3 świeże zielone chilli, drobno posiekane do dekoracji (pominęłam) - zamiast dałam świeże listki kolendry

Przygotowanie:

W rondlu rozgrzewamy olej, podsmażamy na nim na złoto cebulę. Dodajemy przyprawy i smażymy chwilę, aż zacznie intensywnie pachnieć. Zmniejszamy ogień, dodajemy pomidory i smażymy 10 minut często mieszając. Dodajemy ryż, mieszamy. Wlewamy wodę, przykrywamy i gotujemy na małym ogniu aż do wchłonięcia się wody - wtedy też ryż powinien stać się odpowiednio miękki.

Ryż przekładamy do miseczek, dekorujemy i podajemy od razu.

Smacznego!

***
W zasadzie to chciałam zamieścić kolejny wytrawny sernik (meksykański, ostrrry!), ale sernikowa akcja Zaytoon sprawiła, że potrzymam Was jeszcze chwilę w niepewności ;)

Kardamonowy pudding z tapioki

Gęsty, kremowy orientalny deser, który skusił mnie zawartością kardamonu ;) oraz faktem, że wcześniej tapioki nie jadłam. Odpowiadał mi zarówno w wersji na jeszcze ciepło, jak i na chłodno - polecam!

Kardamonowy pudding z tapioki - przepis od Komarki

Składniki:
2 1/2 filiżanki mleka
6 strączków kardamonu, utłuczonych w moździerzu
1/3 filiżanki tapioki
1/4 filiżanki cukru
maliny, do podania


Przygotowanie:

Mleko gotujemy z kardamonem, doprowadzamy do wrzenia i zostawiamy na ok. 20 minut. Po tym czasie przecedzamy je i oddzielamy kardamon.

Mleko przelewamy do garnka, dodajemy tapiokę i cukier. Gotujemy ok. 10 minut - tapioka ma stać się miękka, a jej perełki - przezroczyste.

Przekładamy do pucharków, studzimy i dekorujemy malinami.

Smacznego!