poniedziałek, 8 lutego 2010

Comfort food i komfort gotowania z tego, co mam w kuchennej szafce

Cieciorka jest dla mnie typowo zimowym warzywem. Może dlatego, że inna wersja zupy z cieciorką była bardzo pożywna, kaloryczna i z dużą ilością oiwy z oliwek. Może, bo sięgam do niej, gdy warzywa na bazarku nie występują w takiej obfitości jak latem. A może jak dziś, gdy postanawiam ugotować zupę z tego, co mam - otwieram szafkę i widzę dwie puszki, które stoją już tak od co najmniej kilku tygodni.

Lubię gotować z tego co mam w domu. Po pierwsze, nie muszę wychodzić (nieocenione zimą). Po drugie, zużywam zapasy - coś co kupiłam kiedyś nie mając konkretnego pomysłu co i kiedy z tym zrobię, a może i mając, ale o tym zapomniałam. Po trzecie, jakbym miała coś innego w domu, to ugotowałabym coś innego

Chickpea and parsley soup


Składniki:
225 g suszonej cieciorki, namoczonej przez noc (ja dałam dwie puszki)
1 przepołowiona cebula
40 g świeżej natki pietruszki (coś między 1 a 2 pęczki)
2 łyżki oliwy
1.2 l wywaru warzywnego
sok z 1/2 cytryny
sól i pieprz

Przygotowanie:

Suszoną cieciorkę odsączamy, przelewamy zimną wodą, a potem umieszczamy w garnku z zimną wodą. Gotujemy 10 minut po zagotowaniu się wody, potem zmniejszamy ogień i gotujemy 60-90 minut - cieciorka ma być miękka. Jeśli mamy cieciorkę z puszki, to mamy mniej pracy ;)

Cebulę i pietruszkę umieszczamy w robocie kuchennym, rozdrabniamy.

W garnku podgrzewamy oliwę, dodajemy cebulę z pietruszką i gotujemy 5 minut na niewielkim ogniu, od czasu do czasu mieszając - cebula ma być miękka.

Dodajemy cieciorkę, gotujemy 1-2 minuty, wlewamy wywar i sok cytrynowy, dodajemy przyprawy.

Zagotowujemy zupę, a potem zmniejszamy ogień i gotujemy 20 minut pod przykryciem.

Lekko rozgniatamy cieciorkę lub całość miksujemy na krem.

Smacznego! Duża miska tej zupy wystarczy za obiad, a kubek kremu może być niewielką i szybką kolacją - polecam!

Natki pietruszki jest w tym przepisie bardzo dużo, ale ja osobiście bardzo ją lubię, a ponadto to źródło witaminy C i żelaza (podobno), a tego nigdy za mało ;)

Przepis z książki "Soup. 500 recipes" wyd. Hermes House - minimalnie zmodyfikowany

4 komentarze:

  1. Zupa z cieciorki jest pyszna i masz rację, idealna na zimę. Ja jeszcze zawsze mam cieciorkę w zalewie do szybkich sałatek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja cieciorki nie jem wcale
    czasem są takie produktu, które bez żadnego powodu nie znajdują się w naszym domu
    chyba zachęcona będę musiała ją kupic
    tylko to grozi wyjściem z domu.. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też cieciorka nie gości często, ale chyba to się zmieni. Też zima gotuję z tego, co mam. Dziś robię pudding chlebowy, bo zebrało mi się czerstwego chleba a jajka mam w zapasie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zupa calkowicie w moim stylu! Mniam :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli coś napiszesz :)