Inne postanowienie dotyczące sezonu jesienno-zimowego to pieczenie ciastek. Na przykład takich, które M. może zabrać zamknięte w puszce w delegację, podczas której nie bardzo ma czas i/lub ochotę wieczorem wychodzić na jakieś jedzenie. A dla mnie to zawsze wymówka to wypróbowania kolejnego przepisu ;)
Składniki:
1 szklanka mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia1/8 łyżeczki soli
4 łyżki miękkiego masła
1/4 szklanki białego cukru
1/4 szklanki jasnego brązowego cukru
1/2 łyżeczki esencji waniliowej
1 duże jajko
1/2 szklanki suszonej żurawiny
1/4 szklanki kandyzowanej skórki pomarańczowej
1/4 szklanki posiekanych orzechów laskowych
Przygotowanie:
Mąkę, proszek do pieczenia i sól przesiewamy do miski.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 190 stopni, 2 blachy wykładamy papierem do pieczenia i wykładamy po łyżce ciasta na blachy w ostępach 4 cm.
Pieczemy 10 minut aż brzegi ciastek będą lekko rumiane.
Blachy wyjmujemy z piekarnika, odstawiamy aż ciastka lekko stwardnieją i dopiero wtedy przekładamy na kratkę do ostudzenia.
W szczelnie zamkniętej puszce możemy ciasta przechowywać do tygodnia, ale są tak pyszne, że będzie to trudne, bardzo trudne...
Smacznego!
Właśnie mam fazę na ciasteczka żurawinowe - dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńlubią takie okazje do pieczenia :)
OdpowiedzUsuńpyszne ciasteczka :) Bardzo lubię takie małe słodkości:)
OdpowiedzUsuńśliczny ten prezencik :) mogłabym taki dostać :D
OdpowiedzUsuńciasteczka wyglądają niezwykle apetycznie :)
Chyba idę cos upiec.Serio. Z tego co mam pod ręką :)
OdpowiedzUsuńchetnie bym sobie pochrupala Twoich ciasteczek, wygladaja apetycznie:)
OdpowiedzUsuńOo, uwielbiam takie ciastka! Są po prostu fantastyczne :D
OdpowiedzUsuń+ też lubię piec ciastka, wypieki, babeczki, które mogę ze sobą zabrać. Zawsze można się podzielić :)
Są wyjątkowo piękne, apetyczne i muszę je upiec!
OdpowiedzUsuńuwielbiam piec ciasteczka. nawet bardziej niż wieksze wypieki.
OdpowiedzUsuńto niezła frajda - wykrawanie jest najlepsze ;]
Twoje są cudowne. takie zimowe jesli chodzi o składniki. właśnie z tą porą roku kojarzy mi sie żurawina, a ja nie wiem, dlaczego...