Chyba pierwszy pochmurny sobotni poranek od długiego czasu. W szyby uderzają krople deszczu. Niespecjalnie chce mi się wstawać, bo przecież na rolki nie pójdę, a one pozwalały mi na szybką pobudkę o porannej weekendowej godzinie. W ogóle nie chce mi się wychodzić z domu, ale przecież w ten weekend miałam gotować zupy z sezonowych warzyw, a warzywa niekupione… Może się przejaśni?
Siedzę na kanapie, a ze mną kwaskowy smak końca lata. W owocach czuję dużo słońca, czerwone koraliki kumulowały gorące promienie przez długi czas, a teraz mi je oddają. Wgryzam się w nie ze smakiem, ciesząc się, że tego lata kupiłam porzeczki kilka razy i wzbogaciły wypieki, jak i kremowe jogurty. Może jednak pójdę i kupię jeszcze trochę? I zamrożę, by smakować je ponownie w uzależniającym ciasto kawowo-jogurtowe z czerwonymi porzeczkami (dzięki Majanko!) i muffinach, takich jak te?
Chyba się przejaśnia – idę!
Muffiny z czerwonymi porzeczkami – przepis z blogu Pycha ciasta
Składniki:
1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej
trochę więcej niż ½ łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
1/4 szklanki cukru pudru
1 szklanka czerwonych porzeczek
45 g roztopionej margaryny
1 jajko
½ łyżeczki aromatu waniliowego
¼ szklanki maślanki
Przygotowanie:
W jednym naczyniu mieszamy składniki suche, w drugim mokre. Łączymy zawartość obu naczyń, krótko i pobieżnie mieszamy. Dodajemy porzeczki, delikatnie mieszamy.
Ciasto przekładamy do natłuszczonych foremek lub papilotek, pieczemy 25-30 minut w temperaturze 190 stopni.
halloumi and fall vegetable roast
2 dni temu
poszłaś?
OdpowiedzUsuń(:
ostatnio też robiłam mufinki z porzeczkami, to jednak smaczna rzecz takie kwaskowate pyszności :)
OdpowiedzUsuńposzłam :) teraz gotuję hurtową ilość warzywnego bulionu, by dziś i jutro trudnić się taśmową produkcją zup, na teraz i na zimę
OdpowiedzUsuń