Na to ciasto miałam ochotę od przeczytania przepisu, ale postanowiłam przeczekać lato. I teraz, u progu (astronomicznej mam nadzieję tylko) jesieni, doszłam do wniosku, że przyszedł czas na pierwszą próbę. Bardzo udaną próbę.
Babka imbirowa – przepis od Liski z White Plate
Składniki (ja robiłam z połowy, w małej foremce):
125 g masła
100 g brązowego cukru
2 jajka
1/4 szklanki płynnego miodu
230 g mąki
1.5 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
3 łyżeczki imbiru w proszku
1 łyżeczka cynamonu
3/4 szklanki mleka
30 g imbiru kandyzowanego (proszę nie rezygnujcie z niego, nawet jeśli trudno go dostać! Warto, zdecydowanie warto! Ta pikantna słodycz, mniam!)
300 g bakalii (skórka cytrynowa, skórka pomarańczowa, suszone żurawiny, rodzynki, śliwki, itp.) – nie dałam
1 łyżka alkoholu – jak wyżej
Przygotowanie:
Masło ucieramy z cukrem, dodajemy po jednym jajku, potem miód. Osobno mieszamy mąkę, proszę do pieczenia, sodę, imbir i cynamon. Do masy maślanej dodajemy na zmianę trochę suchych składników i mleka, miksujemy.
Formę do babki smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą. Ciasto wlewamy do formy, pieczemy 50 minut w 180 stopniach (u mnie około 30 minut). Po upieczeniu wystawiamy babkę z piekarnika, wyjmujemy z formy po kilku minutach.
Pysznie smakuje z filiżanką mocnej herbaty – to jeden z tych przepisów umilających jesień i zimę, w sam raz na długi wieczór - babka już pewnie poranka nie doczeka, nie ma się co łudzić ;)
Moja babka zniknęła bardzo szybko, zostało mi z niej to, co widać na zdjęciu ;)
uśmiałam się ze zdjęcia Twojej szybkoznikającej babki :-)
OdpowiedzUsuńhihihi to tak jak u mnie, też nieraz wypieki znikają w niewytłumaczanych okolicznościach :)
OdpowiedzUsuń