Mini pavlova z owocam leśnymi - przepis z Moich Wypieków
2 białka
100 g cukru pudru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki soku cytrynowego
200 ml kremówki
owoce, tyle ile macie/ lubicie
Przygotowanie:
Białka ubijamy na sztywno, pod koniec po łyżeczce dosypujemy cukier. Delikatnie dodajemy mąkę ziemniaczaną i sok cytrynowy, mieszamy.
Na blaszce robimy dwa okręgi z masy bezowej. Wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i od razu obniżamy temperaturę do 150 stopni. Pieczemy 30 minut, po tym czasie wyłączamy piekarnik i trzymamy w nim bezy kolejne 30 minut (bez otwierania piekarnika). Wyjmujemy blaty i studzimy.
Kremówkę ubijamy na sztywno, chętni moga ją osłodzić. Wykładamy ją na bezy, na wierzchu układamy owoce.
I kruchy, delikatny deser gotowy - smacznego!
Posty
prześlicznie wygląda;D może ja w końcu zrobie pavlową..;D
OdpowiedzUsuńZjadłoby się:)
OdpowiedzUsuńPiękna jest:)
ślicznie wyszła!
OdpowiedzUsuńcudna
OdpowiedzUsuńprzepiękne i smakowite
OdpowiedzUsuńleciutka..
OdpowiedzUsuńzawsze podobało mi się połączenie bieli bezy z kolorami owoców. można jeść oczami.
Jaa...zawsze chciałam to zrobić, ale bałam się że zmarnuję od groma składników i beza mi klapnie.
OdpowiedzUsuńŻeby zmniejszyć porcję już mi nie przyszło do głowy :/
Dzięki za pomysł, chyba będę próbować w najbliższym czasie! :D
Ciastello i Arven, próbujcie - może rzeczywiście na pierwszy ogień lepiej atakować mały format ;) powodzenia!
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego! Taki deser mogłabym jeść codziennie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Dagmaro,
OdpowiedzUsuńsama bym go chętnie codziennie jadła :)
uwielbiam te bezy! robiłam tort bezowy z Moich Wypieków, czas na wersję mini ;)
OdpowiedzUsuńwersją mini nie pogardziłabym... lubię takie małe porcje :)
OdpowiedzUsuń