Dzisiejsza zupa jest inna. Powstała, bo miałam bulion, który chciałam wykorzystać. Miałam też puszkę kukurydzy. Nie miałam cebuli ani czosnku, więc wiedziałam, że użyję asafoetydy. A skoro tak, to szalejmy daje i weźmy curry - pachnące, kolorowe... Zdecydowałam się na pierwsze z mojego trójpaku (z nieodżałowanego sklepu z Różanej :(, bo wydawało się pasować do słodyczy kukurydzy i zaoferować nieco pikanterii - miałam rację :)
Zapraszam na miskę pożywnej zupy.
Indyjska zupa kukurydziana
Składniki:
ok. 500 ml bulionu warzywnego
puszka kukurydzy, osączonej
szczypta lub dwie asafoetydy
łyżka Kashmiri Curry Powder
ok. 300 ml mleka
Ewentualnie liście kolendry i trochę suszonych papryczek chilli, choć i bez tych ostatnich zupa jest dostatecznie ostra
Przygotowanie:
Do garnka wlewamy mleko, dodajemy kukurydzę, asafoetydę i curry. Doprowadzamy do zagotowania, zmniejszamy ogień i gotujemy jakieś 10 minut, aż kukurydza będzie miękka. Miksujemy zupę, dodajemy mleko i lekko podgrzewamy. Możemy posypać kolendrą i/ lub chilli.
Smacznego!
miskę takiej zupy zjadłabym z przyjemnością
OdpowiedzUsuńjest słonecznie żółta
Piękna ta kolekcja curry. Zaskoczyłaś mnie asafoetydą, bo nie mam pojęcia co to jest. Pozdrawiam serdecznie i życzę Wesołych świąt.
OdpowiedzUsuńGwiazdko zycze Ci wesołych, ciepłych i smacznych Świąt Wielkanocnych!:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam zupy kukurydzianej. Raz miałam przepis, ale wydawało mi się, że będzie mdła. PRzyprawy w sumie to większość sukcesu.
OdpowiedzUsuńAle mi się podoba curry w pudełeczkach..
curry w pudełeczkach jest boskie, mimo iż za gotowymi mieszankami nie przepadam. skusiłam się, bo było pięknie zapakowane i w moim ulubionym (już niestety ś.p.) sklepie. i nie żałuję - lubię sobie robić takie prezenty :)
OdpowiedzUsuń