M. podstanowił pojechać do rodziców z własnoręcznie zrobionymi czekoladkami (piekne i pyszne mu wyszły, jestem z niego bardzo dumna!), więc i ja chciałam coś dodać, mimo ograniczonego zaopatrzenia w szafkach - skromnie, ale ze szczerego gospodarnego serca ;)
Wybrałam babkę Dorotki - wyszła miękka i wilgotna, z mocno wyczuwalnym smakiem orzechów. Zamiast masła dałam olej arachidowy i trochę zmieniłam sposób przygotowania, ale według mnie się udało ;)
Babka czekoladowa z orzechami laskowymi
Składniki (upiekłam niewielką babkę z 1/4 składników):
100 g gorzkiej czekolady
4 jajka
100 g cukru
7 lekko czubatych łyżek mąki
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
100 g zmielonych orzechów laskowych
1 łyżeczka kakao (pominęłam)
100 g masła olej arachidowego
szczypta soli
Przygotowanie:
Czekolade stopić w kąpieli wodnej.
Białka oddzielić od żółtek, ubić z solą na sztywną masę, pod koniec dodawać stopniowo cukier. Dodać żółtka, wymieszać.
W osobnej misce wymieszać zmielone orzechy laskowe, mąkę i proszek do pieczenia, stopniowo dodawać do masy jajecznej.
Dodać czekoladę i olej, wymieszać.
Piec 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 160 stopni (z termoobiegiem), do suchego patyczka.
halloumi and fall vegetable roast
2 dni temu
Och cudowna babka:)
OdpowiedzUsuńNajlepsze są takie prezenty własnoręcznie robione:)
Jestem ciekawa czekoladek :)
OdpowiedzUsuńMasz jakieś zdjęcie? Aż mnie korci żeby na nie popatrzeć! :)
Czekolada i orzechy. Piękny prezent.
OdpowiedzUsuńolej arachidowy? muszę poszukać bo bardzo ciekawam smaku.
OdpowiedzUsuńno skoro z laskowymi to biorę!
OdpowiedzUsuńPolko,
OdpowiedzUsuńczekoladki zdjęć się nie doczekały, ale jak M. się dowiedział, że wzbudziły zainteresowanie, to urósł w oczach i myślę, że wkrótce zrobi kolejne ;) sama bym go tak nie umawiała zmotywować jak Tobie się udało, jesteś nieoceniona, dzięki!
Viri,
olej polecam - ja używam go do ciast, czasem do smażenia, ale też dressingów, np. do zielonej fasolki szparagowej z sezamem