Czerwone płyty z wytwórni Columbia (Miles Davis!), czerwone paznokcie, kobiety w czerwieni u Almodovara, czerwone pomarańczowo-czerwone ściany w okolicznej klubokawiarni, pled z barwami czerwieni na oparciu kanapy... Czerwień rządzi! Tak jak pomidor w moich zupach. Dziś nie z bazylią, ale kolendra tworzy nie mniej udane połączenie z pomidorem.
Zupa pomidorowa z szalotkami i kolendrą - z książki "Soups. 500 recipes"
Składniki:
2 łyżki oliwy z oliwek
2 puszki pomidorów, każda po 400 g
1 liść laurowy
4 szalotki, posiekane
łyżeczka soli
1 ząbek czosnku, zmiażdżony
1 łyżeczka ziaren pieprzu, zmiażdżonego w moździerzu
2 łyżki posiekanej kolendry
750 ml bulionu warzywnego lub wody (u mnie 250 ml bulionu plus 500 ml wody)
niezbyt gęsty jogurt naturalny, do podania
Przygotowanie:
W garnku podgrzewamy oliwę, dodajemy pomidory, liść laurowy i szalotki, gotujemy ok. 5 minut - szalotki mają stać się miękkie.
Dodajemy sól, czosnek, pieprz i kolendrę, wlewamy bulion/ wodę i doprowadzamy do zagotowania. Zmniejszamy ogień, gotujemy 20 minut.
Miksujemy zupę i podajemy przybraną jogurtem.
Smacznego!
halloumi and fall vegetable roast
1 dzień temu
Wygląda przepysznie. A pomidorowa to moja ulubiona:)
OdpowiedzUsuńach Ty i te zupy pomidorowe - lubię sobie patrzeć :)
OdpowiedzUsuńtaką zupkę to ja zawsze chętnie :)
OdpowiedzUsuńpomidorowej też nie mogę się oprzeć - wkrótce kolejne :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się sposób podania - przez te jogurtowe nitki nabiera zupełnie innego charakteru ;)
OdpowiedzUsuńi ja mam czerwone paznokcie.
OdpowiedzUsuńi czerwony sweterek na sobie.
piękna czerwień gości na Twym stole. wykwintna i pyszna.
Piękna zupa :) Pomidorową kocham:)
OdpowiedzUsuńdziękuję! rosną mi skrzydła i lista pomysłów na kolejne pomidorówki ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Mam słabość do pomidorowej bo to pierwsza zupka jaką nauczyłam się robić, od tej pory już kilka wersji przerabiałam. Następnym razem napewno podam wg. Twojej propozycji :)
OdpowiedzUsuń