Zawartość tej miseczki to z pewnością nie miss listopada ;) Ale smak... Sami spróbujcie! Ostatnio często jadam wędzoną makrelę (jak mogłam się bez niej obyć tak długo! szczególnie, że sklep rybny mam 3 minuty od domu...) W najbliższym (przyanjmniej taką mam nadzieję) czasie planuję też zupę z wędzoną makrelą - sama bym na to nie wpadła, ale moja ulubiona książka z przepisami na zupy to niewyczerpane źródło inspiracji ;)
Ostra pasta z wędzonej makreli - z książki "Z kuchnnej półeczki. Ryby i owoce morza"
Składniki:
200 g wędzonej makreli (u mnie to oznaczało pół makreli), rozgniecionej widelcem
1 mała ostra, zielona (u mnie czerwona) papryczka, pozbawiona pestek i pokrojona
1 ząbek czosnku
3 łyżki listków kolendry
2/3 szklanki jogurtu naturalnego
1 mała czerwona cebula, grubo posiekana
2 łyżki soku z limonki
sól, pieprz
Przygotowanie:
Wszystkie składniki umieszczamy w robocie kuchennym, miksujemy na pastę i chłodzimy w lodówce przez noc lub dłużej.
Polecam do razowego chleba, pumpernikla lub jajek na twardo ;)
Smacznego!
halloumi and fall vegetable roast
1 dzień temu
Lubię bardzo wędzoną makrelę a taka pasta z pewnością by mi smakowała :)
OdpowiedzUsuńU mnie w domu smakoszem wędzonych ryb jest Tato ;) Może mu machnę taką pastę?
OdpowiedzUsuńlubie wedzona rybke i taka pasta by mi na pewno smakowala:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pastę z makrela, ja co prawda robię od x czasu z samym twarogiem, wiec po Twojej widzę ze jest bardziej wypaśna :))
OdpowiedzUsuń