Delikatny smak z soczewicy z doskonałym sosem z dojrzałych pomidorów, którym charakteru dodają kapary. Polecam na letnie wieczory - na ciepło i na zimno. Jedne z moich ulubionych przekąsek.
Lentil rissoles with caper and tomato sauce - przepis z książki "Culinaria. Greece"
Składniki:
1 duża posiekana cebula
500 g suszonej żółtej soczewicy
100 g kaparów, opłukanych i osuszonych
100 ml oliwy z oliwek
1 mała posiekana cebula
100 ml czerwonego lub białego wina (pominęłam)
250 g pomidorów, pozbawionych skórki i posiekanych (zwykłe brałam z puszki, ale tym razem robiłam z soku pomidorowego w ilości 250 ml - zdaje egzamin)
sól i pieprz, do smaku
Na kotleciki:
50 ml oliwy z oliwek
3 drobno posiekane cebule
200 g ziaren sezamu (pominęłam)1/2 pęczka drobno posiekanej pietruszki
trochę świeżej drobno posiekanej mięty (pominęłam)
oliwa z oliwek do smażenia
Przygotowanie:
Uwaga pierwsza podstawowa - podane wyżej ilości oliwy pochodzą z przepisu, ja zmniejszam je drastycznie i smażę na 1-2 łyżce oliwy, do kotlecików też dodaję podobnie. Dla mnie to nie pierwszy przepis grecki, gdzie oliwę dodaje się na szklanki - widać tak tam się gotuje ;)
W dużym rorndlu pogrzewamy oliwę, dodajemy cebulę i ją szklimy. Dodajemy litr wody i doprowadzamy do wrzenia, wrzucamy soczewicę i gotujemy aż będzie miękka (ja w międzyczasie dolewałam wodę) - czas gotowania zależy od gatunku soczewicy, u mnie trwało to z godzinę. Odcedzamy soczewicę i dodajemy ze 2 łyżki oliwy, odstawiamy do ochłodzenia.
W międzyczasie robimy sos - na patelni podgrzewamy oliwę, wrzucamy cebulę i ją szklimy. Dodajemy pomidory (lub sok) i kapary, doprawiamy lekko pieprzem (i solą, jak komuś mało soli z kaparów). Podgrzewamy na niewielkim ogniu aż sos zgęstnieje, odstawiamy.
Na patelni podgrzewamy oliwę, dodajemy cebulę i ją szklimy. Dodajemy soczewicę, ziarna sezamu i zioła, szybko mieszamy i krótko podgrzewamy. Zestawiamy z ognia i odkładamy w chłodne miejsca (w przepisie na kilka godzin, ale nic strasznego sie nie stanie jeśli tego nie zrobimy ;)
Z masy soczewicowej formujemy kotleciki, smażymy na oliwie i podajemy z podgrzanym sosem pomidorowym z kaparami.
Fajny przepis. Rzeczywiscie ta ilosc oliwy troche odstrasza, ale skoro mowisz, ze mozna ja zmniejszyc, bez szkody dla przepisu, to usmaze sobie takie kotleciki.
OdpowiedzUsuńuwielbiam różne wege kotleciki , krokiety itc
OdpowiedzUsuńtwoje wyglądają pysznie
zarówno sos jak i kotleciki wyglądają pysznie bardzo. a lista składników zachęca do spróbowania.
OdpowiedzUsuńsama nie wiem co fajniesze, czy te kotleciki, czy ten sos :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wegetariańskie kotleciki, a soczewica to nasze ulubione strączkowe. Zrobię na 100%.
OdpowiedzUsuńTo musi być pyszne! Strasznie lubię soczewicę, takie warzywne kotleciki też, a i sosem nie pogardzę, więc zapisuję!
OdpowiedzUsuń