Czy wyobrażacie sobie coś bardziej czekoladowego, intensywnego w smaku niż czekolada? A jednak... Jak też sobie nie wyobrażałam, ale jak upiekłam to ciasto, poszukując w nim smaku czekolady i niczego więcej... to okazało się, że jest ono tak wytrawnie czekoladowe, jakbym jadła czekoladę 99,9% kakao! Nie wiem, jakie reakcje chemiczne zaszły w moim piekarniku, ale to chyba najbardziej czekoladowa rzecz jaką kiedykolwiek jedliśmy! Polecam, ale tylko fanom gorzkiej czekolady.
Francuskie ciasto czekoladowe - przepis z książki "The Chocolate and Coffee Bible"
Składniki:
250 g deserowej (u mnie - gorzkiej) czekolady
225 g masła
90 g cukru
30 ml brandy lub pomarańczowego likieru (nie dałam)
5 jajek
15 ml mąki
cukier puder, do posypania
bita śmietana lub lody waniliowe, do podania (opcjonalnie)
paski papieru do pieczenia
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzewam do 180 stopni. Spód tortownicy o średnicy 23 cm spryskuję olejem do pieczenia i wykładam krążkiem papieru do pieczenia, natłuszam boki. Tortownicę owijam folią aluminiową.
W rondelku na małym ogniu rozpuszczam czekoladę, masło i cukier, mieszam do uzyskania jednolitej masy. Zdejmuję z ognia, lekko schładzam i dodaję alkohol.
W misce ubijam jajka, wsypuję mąkę, a następnie wlewam masę czekoladową. Mieszam i przelewam do przygotowanej tortownicy.
Przygotowuję kąpiel wodną - na blasze umieszczam tortownicę, wypełniam blachę wrzącą wodą na wysokość 2 cm i piekę 25-30 minut - boki ciasta mają być upieczone, ale środek jeszcze miękki. Wyjmuję tortownicę z piekarnika i przekładam na kratkę, studzę. Ciasto lekko opadnie, środek może popękać.
Zdejmuję boki tortownicy, przewracam ciasto na kratkę i usuwam spód oraz papier do pieczenia, delikatnie go zrywając - w ten sposób dół ciasta będzie wierzchem.
Zimne ciasto przekładam na talerz. Z papieru do pieczenia wycinam paski o szerokości 2.5 cm (u mnie - 6 sztuk), układam je nieregularnie na cieście, posypuję je cukrem pudrem. Delikatnie zdejmuję paski, zaczynając od tego umieszczonego jako ostatniego - uważam, żeby cukier nie spadł na ciasto.
Kroję i podaję z bitą śmietaną lub lodami waniliowymi.
Smacznego!
Francuskie ciasto czekoladowe - przepis z książki "The Chocolate and Coffee Bible"
Składniki:
250 g deserowej (u mnie - gorzkiej) czekolady
225 g masła
90 g cukru
30 ml brandy lub pomarańczowego likieru (nie dałam)
5 jajek
15 ml mąki
cukier puder, do posypania
bita śmietana lub lody waniliowe, do podania (opcjonalnie)
paski papieru do pieczenia
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzewam do 180 stopni. Spód tortownicy o średnicy 23 cm spryskuję olejem do pieczenia i wykładam krążkiem papieru do pieczenia, natłuszam boki. Tortownicę owijam folią aluminiową.
W rondelku na małym ogniu rozpuszczam czekoladę, masło i cukier, mieszam do uzyskania jednolitej masy. Zdejmuję z ognia, lekko schładzam i dodaję alkohol.
W misce ubijam jajka, wsypuję mąkę, a następnie wlewam masę czekoladową. Mieszam i przelewam do przygotowanej tortownicy.
Przygotowuję kąpiel wodną - na blasze umieszczam tortownicę, wypełniam blachę wrzącą wodą na wysokość 2 cm i piekę 25-30 minut - boki ciasta mają być upieczone, ale środek jeszcze miękki. Wyjmuję tortownicę z piekarnika i przekładam na kratkę, studzę. Ciasto lekko opadnie, środek może popękać.
Zdejmuję boki tortownicy, przewracam ciasto na kratkę i usuwam spód oraz papier do pieczenia, delikatnie go zrywając - w ten sposób dół ciasta będzie wierzchem.
Zimne ciasto przekładam na talerz. Z papieru do pieczenia wycinam paski o szerokości 2.5 cm (u mnie - 6 sztuk), układam je nieregularnie na cieście, posypuję je cukrem pudrem. Delikatnie zdejmuję paski, zaczynając od tego umieszczonego jako ostatniego - uważam, żeby cukier nie spadł na ciasto.
Kroję i podaję z bitą śmietaną lub lodami waniliowymi.
Smacznego!
Czy to naprawdę możliwe, żeby coś było bardziej czekoladowe od czekolady?
OdpowiedzUsuńMhm..rozmarzyłam się na temat tego smaku ;)
OdpowiedzUsuńCzyżbyś miała kolejną '...Bible' ? ;D
w taka pogode to nawet nie przeszkadzałby mi smak gorzkiej czekolady w Twoim deserze tym bardziej, że dodałaś lody!!! pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńbardziej czekoladowe ciasto niż sama czekolada?! WOW!
OdpowiedzUsuńchciałabym spróbować by uwierzyć, tak na 100% :) bo teraz jestem na etapie 99,9% ;)
Uwielbiam takie ciasta - mam bardzo podobny przepis od kolezanki, ktora pol zycia spedzila we Francji, czesto do niego wracam.
OdpowiedzUsuńile czekolady!
OdpowiedzUsuńniebiańsko ;]
Świetne to Twoje ciacho skoro takie ono czekoladowe.
OdpowiedzUsuńi marzy mi się z kulką lodów właśnie.Fajnie wyglądają te czarnobiałe paseczki na wierzchu.
i talerzyk przeuroczy!
E, że bardziej czekoladowe od czekolady..To Ci fajnie wyszło:)
OdpowiedzUsuńJa tam jestem fanką gorzkiej więc chętnie pisałabym się na takie cudeńko. Chociaż przyznam, że ostatnio przesadziłąm z Kakao i zamiast czekoladowo było moocno wytrawnie..
cudownie kusisz.
OdpowiedzUsuńCzekolada, to jest to czego trzeba mi :)
OdpowiedzUsuńWspaniale ciacho!:))
Takie ciasta to pyszności, którymi można się zalepić całkiem konkretnie. Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńNa pięć osób, dla których zazwyczaj piekę, tylko ja i jedna jeszcze (może) zachwyciłaby się takim ciastem. Reszta to typowi "słodkożercy"... Szkoda! Chętnie spróbowałabym czegoś tak obłędnego...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kubełku,
OdpowiedzUsuńa jednak, rzeczy niemożliwe są możliwe - w zasadzie, to całe szczęście ;)
Holgo,
marzy mi się jeszcze Cookie Bible tego wydawnictwa, może uda mi się ją zdobyć?
Piegusku,
racja - dodatek lodów do czekoladowego ciasta jest zawsze na miejscu :)
Viri,
mam nadzieję, że przekonasz się wkrótce sama, zachęcam!
Karmel-itko,
czekolady nigdy za wiele ;)
Korniku,
patent z paskami jest wg mnie super prosty i efektowny, z pewnością to nie ostatni raz jak go stosuję!
Atrio,
przypominam sobie, że raz mi się coś takiego przytrafiło, ale już nawet nie wiem, o jaki przepis chodziło...
Asiejko,
lubię kusić ;)
Majano,
mi też czekolady strasznie teraz potrzeba, a czekoladowy weekend to świetna wymówka ;) jak dobrze, że go mamy!
Ag Pe,
ciasto nie jest z gatunku zalepiających - choć fakt, mocno czekoladowe i raczej 1/4 nikt sam nie zje przy jednym posiedzeniu ;)
Zaytoon,
a może z lodami zjedzą? ;) albo spróbuj z czekoladą deserową zamiast gorzkiej?
pozdrawiam!