Brownie chyba nikomu nie muszę zachwalać - te zawiera w sobie kawałki czekolady i sporą ilość pysznego likieru, a krem z jego dodatkiem to istna poezja... Żeby było nieco inaczej, piekłam brownie jako indywidualne babeczki/ tarteletki, co dało ciekawy efekt końcowy i wyeliminowało problem krojenia ciasta.
Brownie z likierem Baileys - z przepisu Agnieszki
Składniki na 2 duże tarteletki i 6 małych babeczek (lub jak w oryginale - blaszkę 20 x 20 cm):
100g gorzkiej czekolady
125g masła
3/4 szklanki cukru
2 jajka
3 łyżki likieru Baileys (mój był o smaku Creme Caramel)
2/3 szklanki mąki
szczypta soli
100g gorzkiej czekolady posiekanej na kawałeczki
dodatkowe 3 łyżki Bailey's do przesączenia (pominęłam)
Krem:
1/4 szklanki kremowego serka typu Philadelphia (użyłam twarogu śmietankowego, wcześniej zmiksowanego)
2 łyżki miękkiego masła 4 łyżki likieru Baileys
1 do 1 i 1/2 szkl cukru pudru (pominęłam)
kakao, do posypania
Przygotowanie:
Czekoladę topię w kąpieli wodnej razem z masłem, studzę.
Jajka ubijam mikserem z cukrem, wlewam likier i masę czekoladową. Wsypuję mąkę wymieszaną z solą, miksuję do połączenia się składników. Dodaję posiekaną czekoladę, lekko mieszam.
Ciasto przelewam do natłuszczonych foremek i piekę 15 (mniejsze babeczki) - 20 (większe tarteletki) minut w piekarniku nagrzanym do 160 stopni, wyciągam z piekarnika i studzę na kratce.
Gdy ciastka są zupełnie zimne, przygotowuję krem - miksuję wszystkie składniki, ale nie za długo, żeby krem nie stał się zbyt płynny. Kremem smaruję ciastka, posypuję lekko kakao.
Kurcze, nigdy nie robilam brownies w foremkach do tarteletek, a to taki uroczy pomysl! Z dodatkiem Baileysa musza byc pyszne...
OdpowiedzUsuńOj, to musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńPowinni zabronić wchodzenia do internetu podczas Czekoladowego Weekendu. U mnie też czekoladowości, ale chyba nie tak smacznie jak u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńRewelacja, czysta rewelacja. Bardzo mi się podoba pomysł z indywidualnymi babeczkami. Bez wątpienia świetnie sprawdziłby się na jakimś przyjęciu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
pysznosci:) poprosze taka babeczke bo nie bede mogla zasnac jak jej nie zjem...:)
OdpowiedzUsuńTo coś pomiędzy brownie a wuzetką. Zachwycające.
OdpowiedzUsuńO,jaki fajny pomysl! Wyglądają świetnie:)
OdpowiedzUsuńteż mi się pomysł z babeczkami spodobał - no i dzięki temu porcje wychodzą nieprzyzwoicie duże :D
OdpowiedzUsuńjest genialny !! zrobiłam <3 mega smaczny !!!
OdpowiedzUsuń