Biały szalik, zielone kozaki... Płatki śniegu na ostatnich liściach... Chyba z tym skorzyłyby mi się kolory dzisiejszej zupy - nadspodziewanie smacznej i bardzo prostej do przyrządzenia. Delikatny smak kalafiora bardzo wdzięcznie chłodnie aromat kolendry, która dodaje jej również koloru - polecam, spróbujcie sami!
Zupa kalafiorową z kolendrą - niespodzianka! tym razem z magazynu "Food and Travel", 11/2010 ;)
Składniki:
2 łyżki oliwy z oliwek
1 cebula, posiekana
kalafior, różyczki o wadze 600 g
100 ml białego wina
700 ml wody
sól i pieprz, do smaku
20 g liści kolendry (u mnie to była w zasadzie zawartość całej doniczki)
2 łyżki oliwy z oliwek
trochę soku z cytryny
Przygotowanie:
W rondlu rozgrzewamy oliwę, dodajemy cebulę, kalafiora i wino. Gotujemy 15 minut - kalafior ma być miękki.
Dodajemy 700 ml wody, dodajemy sól i pieprz. Zagotowujemy, zmniejszamy ogień, przykrywamy i gotujemy 15 minut.
Miksujemy zupę.
Gdy zupa się gotuje, miksujemy razem kolendrę, oliwę i sok cytrynowy.
Zupę przelewamy do miseczek, skrapiamy sosem kolendrowym.
Smacznego!
halloumi and fall vegetable roast
2 dni temu
O taka zupe z polewa kolendrowa zjadlabym jak nic.
OdpowiedzUsuńA tak w ogole chce ta miske!
Piękna miseczka i fantastyczna zupa :) Kalafiorowa kojarzy mu się raczej z latem, a tu proszę bardzo... :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zupa. Lubię kalafiorki i chętnie bym skosztowała Twojej propozycji:)
OdpowiedzUsuńdodatek tej kolendry bardzo mi się podoba ;]
OdpowiedzUsuńA nie, bo ja chcę tę miskę! I to razem z zupą! :D
OdpowiedzUsuńlubię połaczenie zieleni z bielą..
OdpowiedzUsuń